Zjawisko adaptacji sensorycznej
Musisz wiedzieć, że masz do czynienia ze zjawiskiem tzw. “adaptacji sensorycznej”. Dotyczy ona każdego człowieka!
Oznacza to, że nawet po obfitym obiedzie, drastyczna zmiana smaku jedzenia (np. z ostrego na słodki) spowoduje, że nadal będziesz w stanie coś zjeść, choćby wcześniej wydawało Ci się że nie jesteś w stanie już nic w siebie wcisnąć ;).
Każdy produkt o określonym smaku wywołuje bodziec, a im więcej tego bodźca, tym wrażliwość na niego jest mniejsza – tzn. najadamy się nim. Natomiast jeśli zmienimy smak na inny, mechanizm częściowo zaczyna się od nowa, tzn. znów możemy coś zjeść, tyle że o innym smaku – klasyczny przykład to deser po obiedzie. W efekcie w jednym momencie dostarczysz sobie dużo więcej kalorii niż zrobiłbyś to przeciętnie.
Czy zużyjesz te kalorie? To już zależy od Ciebie – jeśli jesteś osobą aktywną- być może. Jeśli z aktywnością jest gorzej, to duże prawdopodobieństwo, że ten nadmiar odłoży się w postaci tkanki tłuszczowej :(.
Jak więc sobie z tym poradzić? Przede wszystkim warto sobie uświadomić, że coś takiego istnieje! Jest to zupełnie naturalny mechanizm i z pewnością każdy, kto był u cioci na imieninach miał z tym do czynienia. Trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek. Po obiedzie zawsze staraj się mimo wszystko zachować odstęp czasowy – min. 2️ godziny. Jeśli chcesz by czas szybciej minął, wyjdź na spacer, zrób pranie, poczytaj książkę, generalnie zajmij się czymś 😛 Może jest to doskonały moment by pomalować paznokcie lub przystrzyc brodę.
Gdy już przyjdzie czas na podwieczorek, postaraj się by był on wartościowy – nie samymi kaloriami człowiek żyje – hiper ważne są też witaminy, składniki mineralne, odpowiednia podaż białka, tłuszczu i węglowodanów. Codziennie powinieneś pokryć swoje zapotrzebowanie na nie.
Wyobraź sobie, że te składniki to cegiełki i codziennie musisz zbudować z nich jedną ścianę domu – jeśli zamiast jabłka, zjesz np. sernik czy batona to już czegoś sobie nie dostarczysz – jedna cegiełka mniej. Im częściej taka sytuacja następuje, tym częściej ściany Twojego domu = zdrowia są dziurawe… A im bardziej dziurawe, tym bardziej podatne na infekcje, choroby, niedobory… 🙁 A Twoje ciało, to właśnie taki dom, w którym musisz przeżyć całe swoje życie… z tego miejsca się nie wyprowadzisz 😉
Może więc zamiast słodyczy sięgniesz następnym razem po:
- domowej roboty lody,
- sałatkę owocową lub szaszłyki owocowe
- owoce maczane w gorzkiej czekoladzie
- jogurt z musem owocowym, koktajl owocowy, owocowo-warzywny, smoothie,
- zdrowe ciasteczka na bazie np. płatków owsianych??
Bardzo Ci tego życzę!
Miłego dnia!!
Dietetyk
Barbara Klawe